Po co komu odpoczynek?

Dzisiaj chcemy podzielić się z Wami refleksjami na temat podróżowania i odpoczynku od pracy. Żyjemy w świecie, który wymaga od nas ciągłej aktywności, multizadaniowości i dostępności. Gonimy całą dobę. Telefon przyrasta nam do ręki. Czasem trudno znaleźć chwilę na wytchnienie. Ale to właśnie momenty spędzone w harmonii ze sobą, czasami chwile wychodzenia z własnej strefy komfortu, jednak zawsze z dala od codziennych obowiązków, dają nam najwięcej sił. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze!

Codzienne obowiązki mogą prowadzić do stresu i wypalenia zawodowego? Nie, nie mogą! Prowadzą! Kilka lat bez dłuższego urlopu skutecznie nam to pokazała. Teraz już wiemy, że choć podczas rodzinnego urlopu nie zawsze jest łatwo 😉 to odpoczynek potrzebny jest czy się to komu podoba czy nie! Szczególnie, gdy prowadzi się własną działalność!

Chcecie kilku argumentów w zakresie ciała i ducha? Proszę bardzo! W punktach, konkretnie i czytelnie:

Dobrodziejstwa odpoczynku od pracy

Redukcja stresu i odzyskanie równowagi:

  • Regeneracja ciała i umysłu– pozwala naładować akumulatory i przywrócić energię.
  • Wzrost produktywności i kreatywności- odpoczynek podnosi poziom produktywności i inspirowanie nowych pomysłów.
  • Zwiększenie radości z życia– radość z prostych przyjemności staje się bardziej dostrzegalna po okresie wytchnienia.

Poprawa zdrowia i samopoczucia:

  • Obniżenie ciśnienia krwi i poziomu kortyzolu.
  • Wzmocnienie układu immunologicznego i poprawienie samopoczucia.
  • Poprawa jakości snu i pełniejsze wypoczywanie.

Nowe spojrzenie na życie

Odkrywanie nowych miejsc i doświadczeń:

  • Poznajesz nowych ludzi i kultury– każda podróż to możliwość nawiązania wartościowych relacji.
  • Zdobywasz nowe umiejętności– nauka nowych aktywności, takich jak kajakarstwo.
  • Budujesz pewność siebie i niezależność– wyjazdy solo czy z bliskimi to także lekcje samodzielności i współpracy.

Refleksja i inspiracja:

  • Odkrywasz, co naprawdę jest dla Ciebie ważne– pozwól sobie zrozumieć swoje prawdziwe priorytety.
  • Dajesz przestrzeń dla kreatywnych pomysłów– czas wolny sprzyja rodzeniu się innowacyjnych myśli.
  • Ponownie łączysz się ze sobą– taki odpoczynek pozwala lepiej poznać samego siebie.
Po co komu odpoczynek czyli Przystań Kowale odwiedza Zbiornik Bukówka

Co jednak zrobić, by urlop okazał się udany? Nie ma złotego środka! Zawsze może wydarzyć się coś, co popsuje wrażenia. Wiele jednak zależy od nastawienia i przygotowania! O czym nie możecie zapomnieć? Że może a właściwie z całą pewnością wydarzy się podczas urlopu coś, czego nie przewidzieliście. Co wtedy? Weźcie wdech i pomyślcie czy jest to kwestia, nad którą należy się pochylić. Jeśli tak- znajdźcie rozwiązanie. Jeśli nie- będziecie mieli jedno wspomnienie więcej 🙂

Porady na udane wakacje

Planowanie podróży:

  • Rezerwuj wcześniej– dzięki temu zapewnisz sobie miejsce i skorzystasz z ofert promocyjnych. Last minute jeśli lubisz niespodzianki!
  • Pack smart– zabierz tylko konieczne rzeczy, by cieszyć się wolnością podróżowania. Nie zapomnij o rzeczach niezbędnych.
  • Bądź przygotowany na zmiany pogody– ubierz się na cebulkę, zabierz odpowiedni sprzęt.

Bezpieczeństwo i komfort:

  • Słuchaj przewodników i instruktorów– ich doświadczenie jest kluczowe!
  • Nie przeceniaj swoich sił– wybierz trasy odpowiednie dla swojego poziomu.
  • Bądź świadomy swojego otoczenia– obserwuj zmieniające się otoczenie i pogodę.
Po co komu odpoczynek czyli pole namiotowe na brzegu Warty pod Poznaniem

Podróżować można po Polsce, co uwielbiamy i skutecznie od wielu lat robimy. A co, jeśli Ty chcesz wybrać się do nas na swój urlop i odpoczynek? Zapraszamy! Bądź naszym gościem. Też mamy kilka porad i argumentów na tak:

Nasze pole namiotowe i spływy kajakowe

W Przystań Kowale:

  • Oddalasz się od miejskiego zgiełku i doświadczasz spokoju natury. Dosłownie przechodząc przez bramę.
  • Cieszysz się wieloma atrakcjami: Ogniska, spływy kajakowe, piesze wycieczki, nocleg pod namiotem.
  • Odkrywasz ekologiczne życie: Stosujemy zrównoważone praktyki, dbamy o środowisko, mamy ciszę nocną i chętnie edukujemy naszych gości.

Turystyka świadoma ekologicznie:

  • Minimalizujesz ślad węglowy: Redukujesz negatywny wpływ na środowisko.
  • Wspierasz lokalne społeczności i gospodarkę: Lokalne usługi i produkty zyskują na znaczeniu.
  • Czerpiesz radość z naturalnego piękna: Odkrywasz krajobrazy, których na co dzień nie masz czasu zauważać.

Kontakt z naturą:

  • Zachęca do aktywności fizycznej: Spływy kajakowe, wędrówki – wszystko to sprzyja zdrowiu.
  • Wzmacnia więzi społeczne: Spędzanie czasu na świeżym powietrzu z rodziną i przyjaciółmi.
  • Uczy odpowiedzialności za środowisko: Głębsze zrozumienie i szacunek dla przyrody.

Przygotowanie do spływu kajakowego:

  • Kamizelka ratunkowa: Dla bezpieczeństwa (zapewniamy 🙂 )
  • Worek: Aby chronić swoje rzeczy.
  • Krem z filtrem i nakrycie głowy: Słońce bywa nieprzewidywalne. Czasami kurtka też się przyda.

Przygotowanie do noclegu na polu namiotowym:

  • Namiot, karimata i śpiwór: Dla komfortu i wygody to must have.
  • Odzież na zmianę: Po odejściu od ogniska bywa chłodno, bo bliskość rzeki tworzy własny klimat.
  • Jedzenie i picie: Jeśli nie zabierzesz z braku czasu czy roztargnienia kupisz „za rogiem”..
Po co komu odpoczynek czyli Przystań Kowale odwiedza: Wyspa Bananowa Egipt.

Skąd pomysł na dzisiejszego posta?

Cóż, bo sami właśnie się przekonaliśmy, jak bardzo odpoczynek był nam potrzebny. Pierwszy raz od 18 lat wybraliśmy się na urlop. Taki prawdziwy a nie tylko weekendowy wypad w Polskę (mamy już wiele takich za sobą i je uwielbiamy!).

Decyzje zapadły szybko i jak to u nas często bywa pod hasłem „jak nie teraz to nie wiadomo kiedy”. Przeszkody standardowo i oczywiście pojawiały się jak grzyby po deszczu do ostatnich chwil przed wyjazdem. Jak się jednak powiedziało A to trzeba powiedzieć B i wyjechaliśmy. Całe 10 dni nieobecności w domu! I wiecie co? Mimo kilku niewielkich problemów i nieporozumień, pogody innej niż się spodziewaliśmy, konieczności zmiany pokoju, turbulencji, braku ciepłej wody i kłopotów ze zdrowiem na koniec- warto było. Dlaczego? Proste, ponieważ zobaczyliśmy i na własnej skórze przekonaliśmy się, że:

  • inni żyją inaczej i tak można a co najważniejsze- dobrze im z tym
  • walka z plastikiem ma więcej sensu niż się nam wydaje
  • można „wziąć wolne” i świat się nie zawali
  • nawet jak zmęczenie fizyczne daje o sobie znać, to głowa odpoczywa
  • telefon może nie mieć zasięgu i może nie być w nim dostępnego internetu
  • otwierając się na nowe bierzesz oddech od tego, co cię otaczało do tej pory
  • czasami warto stać się gościem zwłaszcza, gdy na co dzień jest się gospodarzem.

Moglibyśmy długo wymieniać. Podsumowanie będzie jednak krótkie. Sprawiajcie sobie przyjemności, korzystajcie z odpoczynku, bo tylko wtedy będziecie w stanie doceniać to, co macie i co Was otacza.

Iwona i Kowal

XXII Flinta Kowalowa

W tym roku ogłoszenie o Flincie 2025 Kowal postanowił Wam dać w ramach prezentu świąteczno- noworocznego. Niniejszym zatem publikuję wyniki jego ciężkiej komandorskiej pracy.

Kowal zaprasza!

XXII Flinta Kowalowa Walentynkowa

Kiedy i gdzie:

Plan spływu:

piątek 14.02.2025                                                       

  • od 17:00 przyjmowanie uczestników
  • 20:00 poczęstunek
  • wieczór gitarowy (jeśli znajdzie się gitara 😉 )

sobota 15.02.2025

  • 8:00 pobudka, śniadanie
  • 9:00 pakowanie sprzętu, wyjazd do (prawdopodobnie) Wiardunek – Flinta, ok.9km płynięcia
  • 10:00 wodowanie
  • 16:00 zakończenie spływu w Rożnowo Młyn (Kaczy Brzeg), powrót do bazy
  • 18:30 obiadokolacja
  • 19:30 wieczór gitarowy, gorąca balia

niedziela 16.02.2025

  • 9:00 pobudka, śniadanie
  • 10:00 wyjazd na rzekę Wełnę do Kaczy Brzeg, ok. 8km płynięcia
  • 14:00 zakończenie spływu w Kowanówku  i powrót do bazy
  • 15:00 pożegnalna zupa; pakowanie sprzętu, porządkowanie oraz opuszczenie bazy

Możliwe warianty udziału i powiązane z nimi zapewniane usługi:

„1” tylko odwiedziny (w sobotni wieczór, po ciszy poobiedniej):

  • organizator zapewnia: balia, pamiątka spływowa, relaks i odpoczynek w gronie spływowiczów
  • cena: 100zł/os.

„2” płynięcie w sobotę (bez nocowania):

  • organizator zapewnia: śniadanie, udział w płynięciu, transport spływowy, obiadokolacja, balia, pamiątka spływowa, relaks i odpoczynek w gronie spływowiczów
  • cena: 235 zł/os.

„3” full:

  • organizator zapewnia: 2 noclegi, 2 płynięcia, transporty spływowe, 2 śniadania, obiadokolacja (sob.), obiad (nd.), balia, pamiątka spływowa, relaks i odpoczynek w gronie spływowiczów
  • cena: 400zł/os.

Szczegóły:

  • transport wewnątrz spływowy sprzętu i ludzi będzie się odbywał Balbiną i jeśli zajdzie taka potrzeba busami
  • posiłki (dostarczane przez bazę): sobota- śniadanie i obiadokolacja (2 dania), niedziela- śniadanie i obiad (zupa)
  • miejsce w kajaku: kajak 1 lub 2-osobowy wybieramy w formularzu
  • noclegi, dostępne opcje widoczne w formularzu
  • baza: budynek 1- główny z salą, budynek 2- jest oddalony o ok. 100m, 2 domki znajdują się przy budynku nr 1
  • w bazie: pościele, łazienki, duża sala na potrzeby biesiadowania, druga sala typu piekiełko (przy balii)
  • balia pod chmurką (na 12 osób) zaplanowana jest na sobotni wieczór
  • parking na terenie (zaraz za bramą)
  • baza składa się z dwóch budynków i dwóch domków

Obowiązki uczestników:

  • zgłoszenie uczestnictwa poprzez formularz
  • wniesienie opłaty (potwierdzeniem zgłoszenia jest wpłata, unikamy gotówki i konieczności zatrudniania egzekutora)
  • respektowanie planu spływu
  • dostosowanie ubioru i sprzętu do panujących podczas spływu warunków atmosferycznych
  • wzajemna asekuracja, pomoc podczas płynięcia i pozostałych zajęć

Pozostałe informacje:

  • forma płatności 1: PRZELEWEM- nr konta 61-1140-2004-0000-3402-4722-7916 z podaniem imion/ ksywek uczestników i dopiskiem „Flinta”
  • forma płatności 2: BLIKIEM- nr telefonu Kowala 503-754-656 z podaniem imion/ ksywek uczestników i dopiskiem „Flinta”
  • zapisy przez formularz do 10 lutego; po tym terminie nie gwarantuję niczego
  • potwierdzeniem zapisania się jest wpłata
  • ilość miejsc ograniczona do 36 osób
  • szczegóły dodatkowe na telefon (Kowal, tel. 503-754-656)
  • wydarzenie jest klubowe i niekomercyjne a wskazane wyżej opłaty pokrywają w całości i wyłącznie koszty związane z uczestnictwem (kajaki za free 🙂 )
  • nie przewiduje się zwrotów wpłat w przypadku rezygnacji na krócej niż 5 dni przed terminem.

Jednocześnie przypominam, że św. Walenty jest oczywiście patronem wszystkich zakochanych, ale patronuje też chorym na epilepsję i choroby nerwowe. Jest opiekunem chorych psychicznie oraz ludzi ogarniętych mrokiem umysłu 🙂

Iwona

Edit 02.01.2025: Kowal wprowadził 3 opcje uczestnictwa, pojawiły się szczegóły kosztowe i organizacyjne oraz bardzo ważna Zapisywalnia 🙂

Instagram

Witajcie. Uprzejmie informujemy, że nasz profil na Instagramie został przejęty i nie mamy do niego dostępu, nie mamy także nad nim żadnej kontroli. Zgłosiliśmy oczywiście zaistniały problem, jednak odkręcenie sprawy (o ile się uda) może zająć jakiś czas.
Pozdrawiamy Was serdecznie! Iwona i Kowal

Po sezonie?

Tak. Mamy październik. Z końcem września zakończyliśmy przyjmowanie gości na noclegi. Czas ruszyć z pracami, których nie udało nam się z powodu wysokiej wody przeprowadzić na wiosnę. Będzie wkręcanie, piłowanie i przenoszenie. A co oprócz tego? Doczekaliśmy się nowych kamizelek. Są nowiuśkie (na pływania nadal nieprzerwanie zapraszamy!) i będziemy je teraz testowali. Mamy nadzieję, że spełnią nasze wymagania, by mogły w przyszłości spełnić Wasze. Będą też zmiany na naszej stronie, ale o tym póki co ciiiicho szaaa.

Kto chce może też zerknąć na naszą (a właściwie moją, czyli iwonową) markę, czyli IfGift Handmade. Tam bardzo dużo się dzieje. Nowa strona, sklep internetowy. I to nie jest koniec prac. Jeśli szukacie personalizowanych przedmiotów użytkowych i dekoracyjnych zapraszam śmiało.

Przerwa przystaniowa w noclegach potrwa prawdopodobnie do końca marca. Będziemy Was oczywiście informować o postępach prac 🙂 Jeśli jednak najdzie Was ochota na kajakowe cieszenie się urokami jesieni, zimy i wiosny zapraszamy serdecznie! Wody w rzekach przybywa, roślinność lada moment zacznie zanikać więc możliwości na ciekawe pływania z każdym dniem będzie coraz więcej.

#oborniki #przystańkowale #kajakipoznań #polenamiotowe

Zachody słońca

Czy wiecie, że przez 9 miesięcy w roku można u nas podziwiać niesamowite zachody słońca? Ano tak. W tym czasie słońce zachodzi nam nad Wartą. I jest na co popatrzeć. A jeśli dodatkowo wybierzecie się na krótkie płynięcie wrażenia zostaną z Wami na wieki. Warta mimo, że w centrum miasta wydaje się u nas dzika o zarośniętych brzegach i wielu ptakach. To największy jej urok.

Wiele osób schodząc do nas nad Wartę wydaje z siebie „ojej ale tu zielono”. Zdradzimy Wam coś. Wy też tak możecie mieć wokół siebie. Zawsze jest jakiś kawałek ziemi, na którym można zasadzić krzaczek czy bluszcz. Zarastamy tak od 15 lat. Tu bluszcz, a tu samosiejka klona lub dębu. Tak, tak, te dęby jeden na polu namiotowym a drugi przed domem to samosiejki 🙂 I tak rok po roku coraz więcej u nas cienia latem i coraz większa różnica temperatur między chodnikiem a polem w upalne dni. I na podwórzu też w końcu zarośniemy, choć tutaj piaski i bardziej sucho, więc rośliny więcej czasu potrzebują by się rozbujać. Staramy się jednak jak możemy pamiętając o tym, że przyroda lubi bałagan. Dzięki temu cały sezon wegetacyjny coś u nas kwitnie a całą zimę ptaki mają co jeść.

Chcesz mieć zielony ogródek w naturalnym stylu z przewagą rodzimych roślin?

  • rozsadzaj, przesadzaj i rozmnażaj, świetnie nadają się do tego byliny i krzewy
  • rozsiewaj to, co już kwitnie, przekwitło i zaschło a przechodzisz obok? urwij, rozkrusz palcami, niech nasionko wyrośnie tam, gdzie będzie mu najlepiej
  • patrz, co się zasiało, może zamiast kupować klona w szkółce można zadbać o tego, który wyszedł z ziemi na wiosnę
  • jeśli tak jak my mieszkasz na piaskach odpuść trawę i hektolitry wody do jej podlewania, bluszcz pospolity, dąbrówka rozłogowa, barwinek pospolity, szałwia omszona będą rosły same
  • i jeśli tak jak u nas pojawia się krzew nie wiadomo skąd rosnący między chodnikiem a domem wyrastający właściwie z pozbruku uszanujcie jego wolę życia i pomóżcie mu

XI Letnie Gwiazdorzenie

Po rocznej przerwie zapraszamy wszystkich, którzy mają zdrowy dystans do siebie na Letnie Gwiazdorzenie!

Będzie kilka zmian w porównaniu do poprzednich dziesięciu edycji.
Pierwsza? Tym razem to nie ja będę wybierała najlepszy strój a uczestnicy w demokratycznym głosowaniu (nagrodą nadal będzie darmowe uczestnictwo w kolejnej edycji).
Druga: Wydarzenie będzie jednodniowe, by z całości mogły skorzystać też osoby nienocujące, ale oczywiście możecie do nas przyjechać wcześniej i zostać dłużej.
Trzecia: Zgodnie z wnioskami jakie do mnie wpłynęły tym razem ogłaszam temat przewodni i jest to JEDEN KOLOR. Bądźcie postacią, jaką tylko chcecie. Warunek jest taki, by cały Wasz strój był w jednym wybranym przez Was kolorze.

A! Najważniejsza kwestia! Stroje/ przebrania pozostają OBOWIĄZKOWE. Muszą być „akceptowalne społecznie” więc uprzedzając zapędy niektórych- naturalny kolor skóry nie wchodzi w grę, bo szczególnie serdecznie zapraszamy rodziny z dziećmi. Nie chcemy przy tym musieć zapewniać nieletnim opasek na oczy 😉

Jak zawsze będzie mocno po kosztach. Będzie: przemarsz korowodu przez miasto, spływ tratwami „na leniucha”, jedzonko, i prace manualne. Będzie też lokalna niespodzianka. Kobietom z charakterem dziękuję przy tym za rozwiązanie kilku ważnych kwestii organizacyjnych. Bez Was nadal bym się zastanawiała jak rozwiązać problem remontowanego mostu.

Dokładna cena, plan wydarzenia, zapisywalnia zapewne pojawią się jeszcze dziś. Czekam na ostatnie kilka informacji 🙂 Ilość miejsc będzie ograniczona do… Hmmm zdroworozsądkowo 😉

Pozdrawiam Was serdecznie,
Komandor Iwona

EDIT:

I tak to już jest, ze człowiek planuje a Siła Wyższa (Matka Natura, Thor, Bóg, Jahwe, Los) paluszkiem miesza. Zaplanowałam Letnie Gwiazdorzenie na 24 sierpnia. By wszyscy, na których nam szczególnie zależy mogli być, by nie był to weekend przed rozpoczęciem roku, by Was od obowiązków nie odrywać. Niestety wczoraj wieczorem okazało się, że Pani, z którą rozmawiałam kilka tygodni temu potraktowała naszą rozmowę o spływie i ognisku jako wiążącą. Nie zrozumiałyśmy się niestety. Finał jest taki, że muszę albo przesunąć albo odwołać Letnie Gwiazdorzenie, bo ilość osób na polu w ten weekend przekroczyłoby wartość krytyczną. Ani dla nich ani dla nas nie byłoby komfortowo i miło. Przykro mi ogromnie ale w poczuciu zapewnienia komfortu naszym gościom na ten moment odwołuję Letnie Gwiazdorzenie. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Żałuję ogromnie. Od wczoraj biłam się z myślami (była trasa, transport, wybrane jedzonko, wszystko). Wygrał głos rozsądku, bo byłoby na siłę, a to się nie sprawdza niestety nigdy. Pozdrawiam serdecznie. Iwona.

Jakie buty do kajaka?

Jakie buty na kajak? W jakim obuwiu wchodzić do wody? W klapkach, na bosaka czy w profesjonalnym obuwiu? Odpowiadamy!

W jakim obuwiu na spływ?

Naszym zdaniem definitywnie i ostatecznie na kajaki nadają się buty, które trzymają się stopy. Nie klapki, nie kroksy (nawet w wersji sport czyli z paskiem na pięcie), nie japonki. Niech to będą sandały, stare tenisówki, które wieczorem do pralki wrzucicie. Oczywiście możecie też zaopatrzyć się w bardziej profesjonalne buty. Zwykle mają gumowaną podeszwę i siatkę na górze. sięgają poniżej kostki i są już dostępne w wielu sieciówkach. Wykorzystacie je przy wielu aktywnościach związanych z wodą i posłużą Wam wiele lat. Czy warto na nie wydawać pieniądze? To zależy. Jeśli na kajak idziecie raz w roku na krótki spływ to nie. Wystarczą tenisówki. Dlaczego jednak nie wspomniane klapki? Oto lista odpowiedzi:

  • pewniej postawicie stopę na dnie, którego nie widać
  • pewniej staniecie na drzewie, przez które kajak przeciągnąć trzeba
  • zmniejszacie ryzyko ześlizgnięcia się z drzewa podczas przenoski
  • śmiało staniecie na pokrzywach na brzegu podczas przerwy „na krzaczki”
  • zmniejszacie ryzyko skaleczenia się o przypadkowe szkiełko na dnie rzeki
  • klapki często zostają w mule i zamiast skupiać się na pokonywaniu przeszkody lub wychodzeniu na brzeg poświęcacie energię na ich z tego mułu wyjmowanie
  • klapki często zsuwają się ze stóp, odpływają z nurtem rzeki a my wyławiamy je za Was podczas jesiennych i wiosennych akcji sprzątania

Czy taka lista argumentów wystarczy? Jeśli uważacie inaczej piszcie. Chętnie na kolejne argumenty podyskutujemy 🙂

Oborniki to nasz dom

Tak. Oborniki to nasz dom. Żyjemy lokalnie. Nadal w trybie „przed sezonem”, nie lenimy się jednak pod kocykami. Wiosenne porządki, pierwsze remonty na polu namiotowym. Warta powoli wraca do swojego koryta. Wiosna w Obornikach.

Porównanie przestrzeni na Przystani Kowale. Po lewej lato z zieloną trawą, po prawej ten sam teren zalany zimą wodami Warty

Oborniki na brzegu Warty

Wiecie, że Oborniki dawniej zwane Wielkopolskimi leżą na brzegu Warty. Niektórzy wiedzą też, że położone są także na brzegu Wełny. Te dwie rzeki powodują, że centrum miasta znajduje się w dolinie. Z centrum wszędzie mamy pod górkę 😉 Chyba każdy z Was widział, jak rósł w tym roku poziom wód. Najpierw nieśmiało. Potem już szybciej. Na naszym moście drogowym (środkowy na Warcie) mamy wodowskaz i dzięki IMiGW można śledzić zmiany w stanie rzeki. Dziś wodowskaz wskazuje 352cm. Na początku marca było o 110cm więcej! Gdy na naszym profilu społecznościowym pokazywaliśmy Wam zdjęcia okazywaliście nam swoją troskę. DZIĘKUJEMY WAM OGROMNIE! Było to dla nas bardzo miłe.

Na szczęście od samego początku wiemy gdzie mieszkamy i w jakim terenie naszą Przystań Kowale prowadzimy. Na polu namiotowym działamy tak, by wszystko dało się przenieść. A czego się przenieść nie da- by wody Warty nie były zagrożeniem. Kajaki, ławki, stoły wszystko wraz z rosnącą wodą wynosimy wyżej. Nawet tratwy w tym roku na pewien czas „zamieszkały” na naszym podwórzu. A miejsce na ognisko, ścieżki? Cóż, będzie co naprawiać. Teraz, choć woda zeszła jest jeszcze zbyt mokro, by przeprowadzać większe prace. Patrząc jednak na częste już za oknem słońce jesteśmy dobrej myśli.

Mamy nadzieję, że woda w Warcie i Wełnie na obecnym poziomie zostanie z nami na dłużej i latem będzie po czym pływać. Dbajcie o poziom wód. Na swoich działkach zatrzymujcie deszczówkę tam, gdzie spadnie. Odpuście równiutko przycięte trawniki. Zadarniajcie i ściółkujcie. Zamiast szczelnych chodników i wjazdów róbcie przepuszczalne- żwirowe, ażurowe. Proste? Jeśli wszyscy zaczniemy tak robić przyroda szybko nam się odwdzięczy a my ograniczymy lokalne susze i powodzie.

Las modelowy w Obornikach

O tych prostych zasadach- o retencji i renaturyzacji mieliśmy przyjemność rozmawiać reprezentując Obornickie Stowarzyszenie Wodniackie Aplaga podczas konferencji zorganizowanej przez Nadleśnictwo Oborniki. To międzynarodowe spotkanie dotyczyło Lasu Modelowego. Jedynego takiego projektu na terenie Polski. Las modelowy pokazuje, jak w ramach jednego ekosystemu mogą współpracować wszsytkie grupy interesów z nim związane. W że w OSW Aplaga działamy od samego początku a Kowal był nawet członkiem założycielem, to oczywistym jest, że szeroko pojęta ekologia musi być bliska naszym sercom.

Zdjęcie grupowe z wyższej perspektywy uczestników konferencji dot. Lasu Modelowego. W tle zbiornik wodny.
zdjęcie pobrano z profilu społecznościowego Nadleśnictwa Oborniki

Ziemi nie dziedziczymy po rodzicach. Pożyczamy ją od naszych dzieci.

Co jeszcze robimy dla tej ekologii? Myślicie, że to tylko chwyt marketingowy? No nie. Nie tym razem. Sprzątamy, reagujemy, wspieramy innych. Na naszym Facebooku niedawno pojawił się post dotyczący stanu naszego miejskiego otoczenia. Ostry. Wiem. Komentarze wskazują, że wszechobecny syf to nie jedynie obornicki problem. Co z tym zrobimy? Pierwsza akcja sprzątania już 23 marca razem z jednym z komitetów wyborczych (świetny pomysł!). Kolejne sprzątanie 27 kwietnia w ramach Dnia Ziemi z OSW Aplaga i Muzeum Młynarstwa w Jaraczu posprzątamy Wartę i Wełnę. Nawet jesienne sprzątanie mamy już ustalone. A co jeszcze robimy? Sprzątamy u siebie, wiosenne ogarnianie rzeczywistości prowadzimy. W ostatnią sobotę wybraliśmy się też na stanicę w Kowanówku, by wesprzeć w pracach 11 Obornicką Drużynę Harcerską Apollo.

II Kongres Firm Oborniki 2024

Nie jest jednak tak, ze tylko ekologia, sprzątanie i pole namiotowe. Czasami zdarza się jak w ostatni piątek, że nasza Gmina Oborniki organizuje wyjątkowe wydarzenie i nie można na nim nie być. II Kongres Firm Oborniki 2024. Bardzo ciekawe prelekcje, owocne rozmowy. Z pewnością format pozwala na budowanie relacji na gruncie lokalnym. A to przecież one są tymi, które trwają, gdy zawodzą globalne. Dziękuję kasiara.pl za towarzystwo!

Zrób sobie przerwę czyli ognisko na Przystani

A co robimy żeby odpocząć? Ano różnie. Udało nam się w tym roku odwiedzić na kilka dni Pragę na przykład. Gdy jednak czasu tyle nie mamy, by się na dalsze wojaże wybrać siadamy przy ognisku. Naszym przystaniowym ognisku. Kowal przy boczku ja przy papryczce i cukinii ostatnio. To było pierwsze w tym roku ognisko, bo do niedawna jeszcze woda troszkę je zajmowała 😉

Dobrze. Koniec, bo to chyba najdłuższa relacja na naszym blogu. Może kiedyś przyjdzie czas pisać częściej i krócej, ale kiedy? Kto to wie. A tym czasem czytajcie, sprawdzajcie, dzwońcie, jeśli będziemy mogli Wam w czymkolwiek pomóc. Pozdrawiam. Iwona z Przystani

Zimowe pływanie kajakiem

Czy zimowe pływanie jest możliwe? Czy zimą można pływać kajakami? Można. Czy coś różni to zimowe od letniego? Oczywiście! I to wiele. Nawet jeśli mieszkasz w Poznaniu- centrum Wielkopolski możesz się wybrać na taką ekstremalną wyprawę. I nie będziemy tu mówić o kuligu kajakowym, który jest bardzo bogaty w doznania i zabawę a który do przeprowadzenia potrzebuje bardzo dużo śniegu. Będzie o klasycznym pływaniu po rzekach. Oto kilka szczegółów.

Kiedy można a kiedy nie pływać kajakami zimą?

Można, gdy aura jest łagodna. I nie mówimy tu o temperaturze, bo ta nie stwarza podczas płynięcia większego problemu. Problemem będzie jednak wiatr, deszcz i większy śnieg. Definitywnie i bez dyskusji NIE PŁYWAMY, gdy brzegi są oblodzone lub gdy na rzece jest śryż lub kra, które uniemożliwiają sprawne wydostanie się na brzeg. Pamiętaj, że dni są krótkie a podczas dużego zachmurzenia możesz mieć do dyspozycji nawet godzinę światła dziennego mniej!

Jak się przygotować na zimowe pływanie kajakiem?

Odzież na zimowe kajakowanie

Sprawa jest prosta- dostosowujemy strój do warunków atmosferycznych 🙂 Na cebulkę i w stylu narciarskim będzie wystarczającym strojem. Bielizna termo (nie musi być za milion złotówek), ocieplane spodnie lub polarowe a na to ortalionowe i taki sam zestaw na górę. Czapka. Marzną głównie dłonie i stopy, czyli zimowe buty, którym niestraszna woda i błoto oraz ciepłe skarpety. Do tego ciepłe rękawice, które będą nas chroniły nawet wtedy, gdy zanurzymy rękę w wodzie. Jeśli nie macie takich rękawic, to polecamy dwie pary- pierwsza ciepła, polarowa lub wełniana a druga hmmm… mogą być gumowe takie jak do mycia naczyń i domowych porządków. I mówimy to zupełnie poważnie. Wszystko to jeśli mówimy o rzekach nizinnych czyli naszych wielkopolskich. Jeśli pływasz dłużej, częściej już wiesz, co Ci się sprawdza i w co warto zainwestować. Jeśli próbujesz swoich sił w zimowym pływaniu nie wydawaj niepotrzebnie pieniędzy na odzież, która być może wyląduje na dnie szafy. Sprawdź, czy ta zabawa jest dla Ciebie a przy okazji pomyśl o naszej planecie, która będzie wdzięczna za niekupowanie więcej, niż jest Ci absolutnie niezbędne 🙂 Co jest jeszcze bardzo ważne? Worek wodoodporny z zapasowym kompletem ciuchów (także bielizny)! I tu żartów nie ma. Potraktuj to bardzo poważnie. Wiemy jak to jest wpaść do wody, gdy na dworze jest +3. Adrenalina spowoduje, że przez chwilę nie poczujesz zimna, ale to jest też ten moment, gdy należy się przebrać. Jeśli wszystko masz mokre, niezależnie od towarzystwa zdejmujesz to WSZYSTKO i zakładasz suche. Przy okazji sprawdzisz z kim płyniesz- czy wyjmować będą telefony, czy zasłonią Cię i pomogą. Twoje bezpieczeństwo i zdrowie jest wtedy najważniejsze, więc gołe pośladki nie powinny nikogo zdziwić.

Wałówka, czyli co do jedzenia i picia na kajak.

Termos z herbatką, przekąski, coś słodkiego. Znów jak na wycieczkę w góry 😉 Odpuść alkohol w szczególności piwo, po wypiciu którego tylko przez chwilę jest ciepło a dodatkowo musisz częściej wysiadać z kajaka, bo pęcherz przejmie dowodzenie 😉

Bezpieczeństwo.

Pamiętaj, że dzień jest krótki a woda zimna. Nie płyń sam/a zwłaszcza, jeśli to Twój pierwszy raz. Przygotuj trasę z wyjściami awaryjnymi na wypadek wywrotki. Lepiej przepłynąć mniej, niż utknąć na rzece po ciemku. Zaplanuj, kto Was odbierze i o której godzinie, bądźcie z tą osobą w kontakcie telefonicznym, byście nie musieli na mecie długo (tak, tak, marznie się!!). Nie zabieraj na spływ kajakowych imprezowiczów, bo mogą narobić wielu kłopotów np. przedłużając płynięcie. Możesz wybrać się na jeden z organizowanych zimowych spływów (jak nasza Flinta Kowalowa), zwykle są to imprezy cykliczne a ich organizatorzy i uczestnicy to zaprawieni w bojach kajakarze.

A na koniec.

Zanim zacznie się sezon wegetacyjny a cieki zaczną zarastać i wysychać można odwiedzić w naszej okolicy kilka ciekawych rzek. Rutka, kanał Kończak, kanał Budzyński, Trojanka, Sama, Samica, Flinta! A na deser Wełna i Mała Wełna na dowolnie wybranym odcinku! Wszystkie małe rzeczki oraz wiele odcinków Wełny jest niedostępnych latem ze względu na zbyt niski stan. Teraz potrafią wywołać uśmiech ale i sporą dawkę adrenaliny. Korzystajcie z aktualnie wysokich stanów rzek. Nie często się one w ostatnich latach zdarzają. A co, gdy na rzece zdarzy się przeszkoda? To jak je pokonasz zależy od Twoich umiejętności. Czy potrafisz pokonać górą? Czy musisz wyjść z kajaka i go przeciągnąć? Wysokie stany to szybszy nurt. Weź to pod uwagę pakując się. I zapraszamy do nas, jeśli potrzebujesz poradę, kajak, wiosło, kamizelkę czy worek wodoszczelny. Kilkanaście lat w branży, kilkadziesiąt lat kajakowania zobowiązuje 🙂

XXI Flinta Kowalowa

Stało się! Kolejne zimowe pływanie przed nami. Kowal zaprasza na swoją 21 Flintę Kowalową! Stała ekipa wie, jak jest. Nowi uczestnicy niech wiedzą, że na tej imprezie nie zostawia się swoich i śmiało można podjąć rękawicę, by pierwszy raz popłynąć kajakiem zimą. Ilość miejsc bardzo ograniczona, więc nie zwlekajcie. Ze względu na wyjątkowy charakter tej edycji BARDZO ZAPRASZAMY. Nie możecie na cały weekend, wpadnijcie choć w piątkowy wieczór- BARDZO NAM ZALEŻY 🙂 I jeszcze jedno- zapisujcie się w formularzu, co ułatwi nam ogarnianie wydarzenia, które w żadnym zakresie nie jest komercyjne za to bardzo dokładnie skalkulowane. A szczegóły, na które czekacie przedstawiają się następująco:

Informacje podstawowe:

  • termin: 1-3 marca 2024
  • baza: Leśny Zakątek, Nowołoskoniec 12G (Facebook, trasa w GoogleMaps)
  • rzeki: kanał, kanał, kanał a na koniec kanał, a w niedzielę Flinta
  • płynięcie: wyłącznie kajakami (własnymi lub organizatora)
  • koszt: 380zł/os.
  • zapisy: wybieramy w formularzu
  • pytania: 503-754-656

Plan spływu:

piątek 1.03.2024

  • od 19:00 przyjmowanie uczestników
  • 20:00 poczęstunek
  • wieczór gitarowy

sobota 2.03.2024

  • 8:00 pobudka śniadanie
  • 9:00 pakowanie sprzętu kajakowego – wyjazd na miejsce wodowania; prawdopodobnie 2 trasy – dłuższa dla harpaganów, krótsza dla mniejszych harpaganów
  • 10:00 wodowanie na kanale …….
  • 16:00 zakończenie spływu w  …….. , powrót do bazy
  • 18:30 obiadokolacja
  • 19:30 wieczór gitarowy

niedziela 3.03.2024

  • 9:00 pobudka śniadanie
  • 10:00 wyjazd na rzekę Flintę do Ryczywołu
  • 14:00 zakończenie spływu w Smolarzu i powrót do bazy
  • 15:00 pożegnalna zupa (dodatkowo płatna wg zamówienia); pakowanie sprzętu, porządkowanie oraz opuszczenie bazy

Organizator zapewnia:

  • transport wewnątrz spływowy sprzętu i ludzi
  • pamiątkę spływową
  • posiłki:  piątek- poczęstunek, sobota- śniadanie i obiadokolacja, niedziela- śniadanie; niedzielna zupa pospływowa dla chętnych za dodatkową opłatą wg zamówienia
  • kajak 1 lub 2 osobowy
  • ubezpieczenie NNW
  • 2 noclegi (opcje wybieramy w formularzu)
  • w bazie: pościele, łazienki, duża sala na potrzeby biesiadowania, do spania domki wg formularza, parking na terenie (zaraz za bramą), możliwość skorzystania: sauna mokra lub parowa – 70zł/1h (max. 5 osób), balia- 200zł/2h (max. 5 osób)

Obowiązki uczestników:

  • zgłoszenie uczestnictwa poprzez formularz
  • wniesienie opłaty (potwierdzeniem zgłoszenia jest wpłata, unikamy gotówki i konieczności zatrudniania windykatora- Shuya też ma prawo mieć wolne 😉 )
  • respektowanie planu spływu
  • dostosowanie ubioru i sprzętu do panujących podczas spływu warunków atmosferycznych
  • samodzielne przygotowanie się do noclegu (materac, śpiwór?)
  • wzajemna asekuracja i pomoc podczas płynięcia i pozostałych zajęć

Pozostałe informacje:

  • nr konta do wpłat: 61-1140-2004-0000-3402-4722-7916 z podaniem imion/ ksywek uczestników i dopiskiem „Flinta Kowalowa 21”; można płacić blikiem na nr telefonu Kowala (503-754-656)!
  • zapisy do 25 lutego; po tym terminie nie gwarantuję niczego
  • zapisując się podawajcie: jakim kajakiem chcecie płynąć (1 czy 2os.) czy własnym
  • ilość miejsc ograniczona
  • szczegóły dodatkowe na telefon (tel. 503-754-656)
  • ze względu na klubowy i bardzo niekomercyjny charakter spływu wszyscy uczestnicy płacą równą kwotę; nie przewiduje się zwrotów w przypadku rezygnacji na krócej niż 5 dni przed terminem
  • przewidziano DWA wyjątki finansowe:
  • 1. osoby, które wpadną z odwiedzinami bez nocowania na piątkowe wieczorne biesiadowanie: 35zł/os./wieczór (poczęstunek)
  • 2. osoby, które wpadną z odwiedzinami bez nocowania na sobotnie wieczorne biesiadowanie: 70zł/os./wieczór (obiadokolacja + korkowe)
  • Kacha- dzięki za inspirację i wzór do formularza zapisywalni 🙂 🙂

A w ubiegłym roku było tak… 😉

ZAPRASZAM! Kowal