Czy wiecie, że przez 9 miesięcy w roku można u nas podziwiać niesamowite zachody słońca? Ano tak. W tym czasie słońce zachodzi nam nad Wartą. I jest na co popatrzeć. A jeśli dodatkowo wybierzecie się na krótkie płynięcie wrażenia zostaną z Wami na wieki. Warta mimo, że w centrum miasta wydaje się u nas dzika o zarośniętych brzegach i wielu ptakach. To największy jej urok.
Wiele osób schodząc do nas nad Wartę wydaje z siebie „ojej ale tu zielono”. Zdradzimy Wam coś. Wy też tak możecie mieć wokół siebie. Zawsze jest jakiś kawałek ziemi, na którym można zasadzić krzaczek czy bluszcz. Zarastamy tak od 15 lat. Tu bluszcz, a tu samosiejka klona lub dębu. Tak, tak, te dęby jeden na polu namiotowym a drugi przed domem to samosiejki 🙂 I tak rok po roku coraz więcej u nas cienia latem i coraz większa różnica temperatur między chodnikiem a polem w upalne dni. I na podwórzu też w końcu zarośniemy, choć tutaj piaski i bardziej sucho, więc rośliny więcej czasu potrzebują by się rozbujać. Staramy się jednak jak możemy pamiętając o tym, że przyroda lubi bałagan. Dzięki temu cały sezon wegetacyjny coś u nas kwitnie a całą zimę ptaki mają co jeść.
Chcesz mieć zielony ogródek w naturalnym stylu z przewagą rodzimych roślin?
- rozsadzaj, przesadzaj i rozmnażaj, świetnie nadają się do tego byliny i krzewy
- rozsiewaj to, co już kwitnie, przekwitło i zaschło a przechodzisz obok? urwij, rozkrusz palcami, niech nasionko wyrośnie tam, gdzie będzie mu najlepiej
- patrz, co się zasiało, może zamiast kupować klona w szkółce można zadbać o tego, który wyszedł z ziemi na wiosnę
- jeśli tak jak my mieszkasz na piaskach odpuść trawę i hektolitry wody do jej podlewania, bluszcz pospolity, dąbrówka rozłogowa, barwinek pospolity, szałwia omszona będą rosły same
- i jeśli tak jak u nas pojawia się krzew nie wiadomo skąd rosnący między chodnikiem a domem wyrastający właściwie z pozbruku uszanujcie jego wolę życia i pomóżcie mu